
Stara strona internetowa miała już, jeśli dobrze pamiętam, sześć lat. To sporo jak na internetowe standardy więc trzeba było ją wreszcie zmienić. A że nadarzyła się ku temu okazja - ktoś rąbnął moją domenę - decyzja zapadła szybciej niż się spodziewałem. Oczywiście nie doszło by do tego gdybym w porę dokonał opłaty, ale niestety... stało się.
Po co komu domena z moim imieniem i nazwiskiem? Zwłaszcza, że Pychów na świecie dużo nie ma, a Marcinów to już w ogóle. Wiadomo po co. Handelek. Cóż, mnie nie stać na jej odkupienie, więc na razie się z nią żegnam i przechodzę na nowy adres z końcówką .eu. Może kiedyś .pl do mnie wróci, a może nie – czas pokaże.

Więc jest! Nowa platforma, nowa szata graficzna (mam nadzieję, że wstydu nie będzie), nowe treści, usługi, no i blog. Bloga dawno temu prowadziłem. Później wydawało mi się, że nie mam o czym pisać, a teraz znowu chciałbym dzielić się swoimi konstatacjami około fotograficznymi. A czemu ten blog wrócił? W zeszłym roku napisałem kilka wpisów na bloga House of Retouching i stwierdziłem, że to fajne, rozwijające i mobilizujące. A jeśli jeszcze ktoś to przeczyta i uzna za przydatne – tym lepiej!
Na stronie głównej wciąż znajdziecie cytat z Walkera Evansa, ale teraz w języku polskim. Polska jest moim głównym rynkiem, więc uznałem, że tłumaczenie pozwoli na lepsze zrozumienie i większą spójność całej strony. A dlaczego właśnie ten cytat? Bo idealnie oddaje to, co myślę o fotografii. Czasem nachodzi mnie przesadne analizowanie, kombinowanie, zastanawianie się, co i jak robić – a wtedy te słowa sprowadzają mnie na ziemię. Dają z liścia w twarz i przypominają: "Spokojnie, rób swoje i nie kombinuj za bardzo".
Portfolio było i jest, tu wielkich zmian nie ma. Ale pojawiły się usługi, no bo jednak pracuję, czasami. Robię zdjęcia, retuszuję, uczę, digitalizuję materiały analogowe.
Wszystko to wymagało uporządkowania i odpowiedniego miejsca, więc teraz możecie łatwo sprawdzić, co oferuję i ile to kosztuje.
Co dalej? Strona już działa, ale to dopiero początek. Nowa platforma daje mi spore możliwości rozwoju i mam zamiar je wykorzystać. Na pewno będą pojawiać się kolejne zmiany i ulepszenia. A na razie puszczam ją wolno, aby ponownie zaistnieć w internetach! ;)
Powodzenia! Wam, sobie i nowej stronie.
M
Dodaj komentarz
Komentarze